Sztuka posługuje się symbolami. Można by wręcz powiedzieć, że samo tworzenie jest działaniem symbolicznym, że używanie środków malarskich pociąga za sobą konieczność określenia ich znaczenia symbolicznego. – Stanisław Fijałkowski
Na wczesne prace malarskie Stanisława Fijałkowskiego, do których należy oferowana „Żywa mandala” (1961), znaczny wpływ miała grafika. Artysta powrócił po dłuższej przerwie do technik graficznych, które stały się dla niego tak samo ważnym źródłem wypowiedzi co malarstwo. W tym czasie w jego twórczości coraz większej mocy nabiera operowanie symbolem, jako uniwersalnym narzędziem komunikowania. Oszczędny i syntetyczny symbol miał na celu pobudzenie wyobraźni i uruchomienie skojarzeń. Fijałkowski uważał, że powinien on stać się sygnałem wyzwalającym świadome i nieświadome życie wewnętrzne, stwarzać napięcia pomiędzy dziełem a rzeczywistością (Zob.: Kowalska B., Twórcy – postawy. Artyści mojej galerii, Kraków 1981, s. 58). Sztuka miała w zamyśle malarza uruchamiać życie wewnętrzne człowieka i w tym kontekście jego twórczość bliska jest działaniom, jakie podejmował Jerzy Nowosielski. O silnym związku z krakowskim malarzem Fijałkowski wspominał: „W innej formie uprawiam to, co robi Jerzy Nowosielski – jedyny bliski mi artysta – to znaczy świecki odpowiednik teologii” („Projekt” nr 5, 1977, s. 32-36).
Symbol jako katalizator przeżyć duchowych przybiera w oferowanym obrazie formę mandali. Mandala buddyjska to harmonijne połączenie koła i kwadratu, gdzie koło jest emblematem nieba, transcendencji, zewnętrzności i nieskończoności, natomiast kwadrat przedstawia sferę wewnętrzności, tego co jest związane z człowiekiem i ziemią. Obie figury łączy punkt centralny, który stanowi zarówno początek, jak i koniec całego układu. W religiach dharmicznych (hinduizm, buddyzm, dżinizm) mandala jest symbolem Kosmosu, w którego centrum znajduje się istota boska. Tymczasem mandala Fijałkowskiego została sprowadzona do znaku. Wszystko w tym obrazie zdaje się być podporządkowane przekazowi – czytelne formy, kontrastujące ze sobą barwy. Jednak „Żywa mandala” ma nie tylko na celu wzbudzić w widzu przeżycie, sama w sobie jest harmonią kształtu i koloru. Biel jako symbol odnowy duchowej, czerwień oznaczająca odwagę, ale i namiętność, zestawiona z niebieskim, który odwołuje się do transcendencji i prawdy. Wszystkie te elementy stanowią o mocy przekazu dzieła.
Prezentowany obraz eksponowany był na indywidualnej wystawie Fijałkowskiego w Galerii Krzywe Koło w 1962 roku. Henryk Anders, krytyk sztuki, napisał we wstępie do katalogu: „Fijałkowski szuka (…) nieprzemijających wartości w psychice człowieka. (…) to wszystko, co zajmowało człowieka już w epoce wierzeń magicznych, znajduje tutaj nową, nowoczesną interpretację. Symbol, bogaty niegdyś i wieloznaczny, upraszcza się do znaku, któremu dopiero widz ma nadać właściwe, odpowiadające jego własnemu doświadczeniu wewnętrznemu znaczenie” (Malarstwo Stanisława Fijałkowskiego [katalog wystawy], Galeria Krzywe Koło, Warszawa 1962).