Auctions
Exhibitions
BUY NOW
Consign an item
Buy Sell Services
Inspirations
About Us
Contact
pl
pl
en
pln
pln
eur
88.
×
'>

Jan Dobkowski
(ur. 1942)

Samoistnienie, 1970

olej, płótno / 173 x 135 cm

sygn. i opisany na odwrociu: JAN DOBKOWSKI (DOBSON) / "SAMOISTNIENIE" 1970

Cena wywoławcza:
220 000 zł
Estymacja:
250 000 - 350 000 zł
Cena wylicytowana:
240 000 zł*
88.
×
'>

Jan Dobkowski
(ur. 1942)

olej, płótno / 173 x 135 cm

sygn. i opisany na odwrociu: JAN DOBKOWSKI (DOBSON) / "SAMOISTNIENIE" 1970

Fees and taxes

  • In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
  • To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price according to the information included in the auction regulations. Up to 50 thousand euro it is 5%.

Warszawa, kolekcja prywatna Desa Unicum, aukcja 11.12.2014, poz. 54

Olsztyn, Salon Sztuki Współczesnej BWA w Olsztynie, Jan Dobkowski. Malarstwo, 1979. Łódź, Biuro Wystaw Artystycznych w Łodzi, Ośrodek Propagandy Sztuki, Jan Dobkowski. Malarstwo, wrzesień 1978. Warszawa, Zachęta Centralne Biuro Wystaw Artystycznych, Jan Dobkowski. Prace z lat 1963–1978, marzec 1978.

Jan Dobkowski. Malarstwo [katalog wystawy], Salon Sztuki Współczesnej BWA w Olsztynie, Olsztyn 1978, s. nlb. (zdjęcie z ekspozycji w Zachęcie). Jan Dobkowski. Malarstwo [katalog wystawy], Biuro Wystaw Artystycznych w Łodzi, Łódź 1978, s. nlb. (zdjęcie z ekspozycji).

Jan Dobkowski. Malarstwo [katalog wystawy], Biuro Wystaw Artystycznych w Łodzi, Łódź 1978, nr kat. 13.

Twórczość Dobkowskiego stanowi (…) wyraz i równocześnie zapis panbiologicznej koncepcji interpretowania życia, gdzie w rozkoszy tkwi zapowiedź cierpienia, zalążek życia zawiera nieuchronność śmierci, a umieranie staje się glebą dla narodzin i wzrostu nowego istnienia. – Bożena Kowalska (Kowalska B., Wstęp, [w:] Jan Dobkowski. Prace z lat 1963-1978, Centralne Biuro Wystaw Artystycznych, Warszawa 1978, s. nlb) Słynne, czerwono-zielone obrazy Jana Dobkowskiego tworzą jego najbardziej rozpoznawalny cykl, rozpoczęty w 1968 roku. W syntezie dwóch barw, stanowią panbiologiczną refleksję o człowieku i przyrodzie, a jednocześnie poprzez meandry i zawiłości poprowadzonych linii – wyrażają swoistą neosecesyjną jakość. „Mój okres czerwono-zielony (…) wywodził się z natury, z poszukiwania linearnego, z tropienia płaszczyzny, konturu. Chciałem coś wydrzeć naturze, choćby na zasadzie obrysu. (…) To był początek mojego ja, mojego samookreślenia” – wspomina artysta (Dzikowska E., Artyści mówią. Wywiady z mistrzami malarstwa, Rosikon Press, 2011). Źródeł tych ekstatycznych wizji Dobkowskiego upatrywać należy w emocjach i podświadomość, dzięki którym interpretuje on to, co widzialne. Przedstawione postacie traktuje płasko, sylwetkowo, na zasadzie plakatu. Związuje je z tłem, komponując przestrzeń obrazu za pomocą rytmu falujących konturów i tworząc prawdziwe horror vacui. Ciało ludzkie poddaje stylizacji i tranformuje je w taki sposób, że staje się ono płynną, organiczną strukturą. Niekiedy, jak w przypadku oferowanego dzieła „Samoistnienie” – obnaża je aż do kości, zamieniając rentgenowski wizerunek szkieletu ludzkiego w efektowną dekoracyjność. „(…) rysowany jest poetycko dramat procesu narodzin, rozkwitu i śmierci, wyzbyty tragizmu, afirmujący przemijalność jednostkowego życia wobec wiecznej trwałości continuum” (Kowalska B., Wstęp, [w:] Jan Dobkowski. Prace z lat 1963-1978, Centralne Biuro Wystaw Artystycznych, Warszawa 1978, s. nlb). Wnikające w siebie części kręgosłupa, żeber i pozostałych pól barwnych budujących sylwetkę, dają niemal op-artowski efekt płomienistych wibracji czerwieni i zieleni. Wijąca się linia tańczy, wybucha swą wewnętrzna energią, stanowiąc o niezwykłej indywidualności malarza.

Gdy mówimy o malowaniu, najważniejszy jest proces. Jest to dyskusja ze sobą i cały czas jest coś do powiedzenia. Powstają coraz to nowe kierunki, sam artysta, gdy długo żyje, ma nowe przemyślenia i to się rozwija w czasie. Cały czas się o tym myśli i żyje się tym. Nie chodzi o pieniądze ani wystawy, ani o nic innego, tylko o przygodę tworzenia. To jest najważniejsze.

– Jan Dobkowski (Co po Cybisie? [katalog wystawy], wyd. Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2018, s. 187.)

 

W 1994 roku Jan Dobkowski odbierał nagrodę im. Jana Cybisa będącą wyrazem szczególnego uznania za całokształt twórczości. Nie spodziewał się zapewne tego kilkadziesiąt lat wcześniej kiedy jako uczeń najsłynniejszego polskiego postimpresjonisty i kolorysty – Jana Cybisa – bezustannie z nim polemizował przeciwstawiając się dominującemu w pracowni sposobowi malowania grubą warstwą farby. Pierwsze lata twórczości Dobkowskiego charakteryzowały się obrazami o płaskich i lśniących powierzchniach, których kompozycja była od początku przemyślana. Od początku duże znaczenie Dobkowski przypisywał kresce, charakteryzującej się niezwykłą precyzją i czystym pociągnięciem. Linia, wijąca się i „opowiadająca” obraz, stała się szybko znakiem rozpoznawczym artysty. Biegłość rysunkowa artysty pozwoliła na rozpoznawalność, ale i dla samego artysty była bardzo ważna : “W linearyzmie żyję. Wokół siebie widzę wielką sieć, w niej tkwię. To, co rzeczywiste – poprzez fakt, że złożone jest z linii – staje się abstrakcyjne. Linia jest najważniejsza. Linia to myśl.” Problematykę linii rozwinął Dobkowski w licznej serii rysunków tuszem, które charakteryzowały się bardzo odważnym, wyolbrzymionym detalem ciał kobiet i mężczyzn, wplatającym się w otaczających ich krajobraz. Kierunek jaki objął artysta nie spotykał się jednak ze zrozumieniem środowiska akademickiego. W obliczu środowiskowego odrzucenia szczególne więzy przyjaźni połączyły Dobkowskiego z Jerzym (Jurry) Zielińskim, który podobnie jak on sprzeciwiał się malarstwu o charakterze impresjonistycznym nauczanym przez profesorów na Akademii. Razem stworzyli duet, który w 1967 roku przekształcili w grupę NEO-NEO-NEO. Jego nazwa miała w sposób przekorny wskazywać na to, że w sztuce nie ma nic naprawdę nowego. W roku 1968 Dobkowski pokazał swoje prace na wystawie “Secesja-Secesja?” w Galerii Współczesnej w Warszawie, która wywołała wielkie zainteresowanie w mediach i wśród krytyków. Podczas działalności grupy Dobkowski – używając swojego pseudonimu Dobson – stworzył pierwsze zielono-czerwone obrazy, w których operował giętkimi i falistymi liniami oraz swego rodzaju złudzeniami optycznymi, wywołującymi pozorny ruch i wirowanie form. Na trzeciej wystawie grupy NEO-NEO-NEO, która odbyła się w 1969 roku w tarchomińskich zakładach farmaceutycznych Polfa, Dobkowski pokazał wycięte z płyty monumentalne sylwety postaci charakteryzujące się tą samą fantazyjną linią i intensywną barwą – zawieszone w industrialnej przestrzeni zakładów przemysłowych wywołały ogromne wrażenie. (…) prace, wycięte z pilśniowych płyt są kontynuacją doświadczeń malarstwa sztalugowego. Jako dwustronne, zawieszone tak, by można je było oglądać z obydwu stron, nabrały charakteru kompozycji przestrzennych. (Zestawienie…) ostrej agresywności ich koloru z otoczeniem maszyn w hali fabrycznej stwarza napięcia nieoczekiwane, emocjonujące swoją niezwykłością.” – pisała o wystawie Bożena Kowalska. Sukcesy w Polsce przekuły się wkrótce w sukces zagraniczny – obrazy Dobkowskiego znalazły się m.in. na prestiżowej prezentacji „Polskie malarstwo współczesne. Źródła i poszukiwania” w Paryżu (1969).

Duet z Jurrym pod szyldem grupy  NEO-NEO-NEO przetrwał do roku 1970 kiedy to na skutek różnic poglądowych, artyści postanowili rozpocząć działalność indywidualną. Od tej pory Dobkowski równolegle z obrazami malarskimi, tworzył formy z płyt i folii do montownia w przestrzeni. Jego twórczość została uhonorowana złotym medalem na Sympozjum Złotego Grona w Zielonej Górze oraz stypendium, które pozwoliło artyście wyjechać na rok do USA. Styl artysty zmienił się  wraz z upływem lat. W jego pracach z połowy lat 70′ widoczna jest zmiana ich wymowy – erotyzm ustąpił miejsca romantycznym rysunkom pozbawionym postaci, kompozycje złożone są z misternie przeplatających się linii. Konsekwentne rozważania nad linią zaowocowały nie tylko licznymi abstrakcyjnymi rysunkami ale również akcjami w plenerze, np. Rysunek wiatru (1974), Płonący kwadrat (Osieki 1979) czy Brzeg rzeki (Łomża 1980). Wyraźną zmianę nastroju i wymowy jego prac przyniosły wydarzenia 1980-1981 roku, zwłaszcza wprowadzenie stanu wojennego. Monochromatyczne, ciemne płótna znaczył wtedy nikłymi, wiotkimi liniami rysunku. Najczęstszym motywem były patriotyczne i religijne symbole, dopowiadane tytułami nawiązującymi do realiów czasu.

Kolejna radykalna zmiana nastąpiła w latach 90. Symbolicznym zwiastunem nowego okresu stał się olbrzymi, radosny, eksplodujący bogactwem barw, kształtów i ruchu obraz „A życie sobie płynie…”z 1990-1991. Od tego czasu Dobkowski tworzy kolejne cykle: Dźwięki (1994), Obrazy symultaniczne (1995-96), Karnawał w Rio (od 1997), Nokturny (1998) oraz rozpoczęty w 1992 roku cykl akwarel Uniwersum.