Auctions
Exhibitions
BUY NOW
Consign an item
Buy Sell Services
Inspirations
About Us
Contact
pl
pl
en
pln
pln
eur
usd
chf
16.

Roman Bratkowski
(1869-1954)

Zachód słońca na Capri, 1924

olej, płótno / 70 x 97 cm

sygn. p.d.: Bratkowski 24

Cena wywoławcza:
4 000 
Estymacja:
5 000 - 7 000 
Cena wylicytowana:
20 000 
16.

Roman Bratkowski
(1869-1954)

olej, płótno / 70 x 97 cm

sygn. p.d.: Bratkowski 24

Fees and taxes

  • In addition to the hammer price, the successful bidder agrees to pay us a buyer's premium on the hammer price of each lot sold. On all lots we charge 20 % of the hammer price.
  • To this lot we apply 'artist's resale right' ('droit de suite') fee. Royalties are calculated using a sliding scale of percentages of the hammer price according to the information included in the auction regulations. Up to 50 thousand euro it is 5%.

Wrocław, kolekcja prywatna Wrocław, depozyt w Muzeum Miejskim (2008-2024)

(…) impresjonizm stał się dziś metodą. (…) Tę metodę ujął teraz Bratkowski w ręce – i bez wątpienia pozwoli mu ona dojść do siebie, do swoich wrażeń subiektywnych, (…) uczyni prawdziwe dzieła sztuki.

(„Słowo Polskie, 1905, nr 140, s. 2)

 

Roman Bratkowski był polskim malarzem pejzażystą, absolwentem Krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych u prof. Feliksa Szynalewskiego, Izydora Jabłońskiego i Władysława Łuszczkiewicza. Naukę kontynuował na Wiedeńskiej Akademii pod okiem Christiana Griepenkerla i Alfreda Eisenmengera, a następnie w Monachium w prywatnej szkole Antona Ažbégo (1894-1896). Jako wykształcony artysta, przeprowadził się do Lwowa, gdzie od 1903 roku uczył malarstwa w szkole Stanisława Batowskiego, a od 1912 też w Wolnej Akademii Sztuki. We Lwowie pozostał do 1919 roku by następnie przeprowadzić się do Włoch, gdzie malował nastrojowe obrazy marynistyczne. Na Capri pracował w latach 1925-1931 jako dyrektor Muzeum Jana Styki.

Od najwcześniejszych lat aktywności twórczej, Bratkowski cieszył się uznaniem jako wykwintny pejzażysta. W „Wiadomościach Artystycznych” w listopadzie 1898 roku pisano o artyście jako o „jednym z najdzielniejszych pejzażystów polskich, którego prace wystawiane w tutejszym salonie cieszyły się uznaniem krytyki, znawców i szerszej publiczności” („Wiadomości Literackie”, 1898, nr 28, s. 231). Jego malowniczymi krajobrazami zachwycano się na łamach „Słowa polskiego” w entuzjastycznej recenzji wystawy artysty w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych. O osiągnięciu przez Bratkowskiego pełnej dojrzałości pisał Maryan Olszewski: „Bratkowski wszedł na drogę odnajdywania siebie, akcentowania swoich własnych, wyłącznie własnych cech temperamentu, całego w ogóle ustroju psychicznego” („Słowo Polskie”, 1905, nr 140, s. 2). Recenzent chwalił pejzaże za siłę wyrazu i doskonały warsztat. Cechy te widać bezsprzecznie w oferowanej kompozycji. Wdzięcznie skomponowany, wykończony obraz charakteryzuje wielka wrażliwość na naturę i grę światła. Przepojony nastrojem subtelnej melancholii, zachwyca barwą czerwieniejącego powoli od zachodu słońca śniegu i sinawym wieczornym niebem. Dzieło nosi znamiona wytrawnego zmysłu obserwacyjnego artysty oraz jego umiejętności syntezy zjawisk natury. To niewątpliwie bardzo wartościowa propozycja dla miłośników polskiego malarstwa pejzażowego.