68. Zdzisław Beksiński - BŚ
Opis obiektu
Uchodzący w swoim małomiasteczkowym środowisku za dziwaka i mizantropa – utrwalał artysta od początku lat sześćdziesiątych najczęściej w rysunku i malarstwie halucynacyjny swój świat wyobraźni, wypełniony bez reszty człekokształtnymi potworami, udręczonymi i dręczącymi się wzajem. Wciąż powracały w jego pracach motywy złowieszczej przemocy przez uwięzienie, wyrafinowane spętanie powrozami czy okrucieństwo wymyślnych tortur i temat fizjologii erotycznej, budzącej grozę i obrzydzenie. Wątek owych erotyków, ukrzyżowań, uwięzień i zmęczeń układał się w symboliczną opowieść o egzystencji ludzkiej, której najistotniejszą cechę stanowi niewola: wobec innych ludzi, własnych instynktów, praw fizjologii, i tyranii najbliższych istot. Opowieść o ludzkich przywarach, rozpaczy, bezsilności i okrucieństwie – wstrząsająca, ale i zaprawiona sadyzmem. U Beksińskiego nie chodziło o wydumaną metaforykę atrybutów i sytuacji, ale o konieczność nieustannego uwalniania się od obsesyjnej wizji koszmarów przez jej wciąż ponawiane utrwalenie. Pasja, upór i pracowitość doprowadziły Beksińskiego do swoistego mistrzostwa formy w rysunku, którego antenatów szukać by trzeba w grafice Goyi i Redona.
cyt. za: Kowalska B., Polska awangarda malarska 1945-1970, Wydawnictwo PWN, Warszawa, 1975, ss. 118-119.
Biogram artysty
W moim przypadku malowanie obrazów nie wynika ze społecznego posłannictwa, lecz z potrzeby ducha. Jest to rodzaj psychicznego skrzywienia, z którym się urodziłem.
– Zdzisław Beksiński
Pragnę malować tak jakbym fotografował marzenia i sny. Jest to więc z pozoru realna rzeczywistość, która jednak zawiera ogromną ilość fantastycznych szczegółów. Być może u innych ludzi wyobraźnia i sen działają w inny sposób – u mnie zawsze są to obrazy naturalistyczne, jeśli idzie o światłocień i perspektywę.
– Zdzisław Beksiński (Sfotografować sen. Rozmowa ze Zdzisławem Beksińskim, w: „Tygodnik Kulturalny” 1978, nr 35)
Malarz, rzeźbiarz, fotograf i grafik komputerowy. Zdzisław Beksiński to jedna z najgłośniejszych, a zarazem najtragiczniejszych postaci polskiej sztuki współczesnej. Jego dzieła ukazujące wizję alternatywnego, niepokojącego świata są rozpoznawalne w Polsce oraz za granicą. Na temat niezwykłego życia Beksińskiego powstało wiele publikacji oraz ekranizacji filmowych. Artysta do dziś inspiruje twórców, a do jego twórczości oraz historii życia podchodzi się z podziwem i niepokojem.
Urodził się w 1929 roku w Sanoku. Był absolwentem sanockiego Gimnazjum i Liceum, a w 1947 roku rozpoczął studia na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Beksiński fotografował od dzieciństwa. Na początku drugiej wojny światowej dostał od swojego ojca aparat Icoretta Zeissa i od tamtej pory zatrzymywał świat na fotograficznej kliszy. Wartość artystyczną nabrały fotografie z czasów studenckich Beksińskiego. Artysta pomimo olbrzymiego talentu został przymuszony przez ojca do nauki architektury. Wizjer aparatu był dla niego jedyną ucieczką od pragmatycznych studiów i źródłem eksperymentów ze światłem. Tematem jego prac fotograficznych były portrety, pejzaże i postacie – szczególnie Zofia Stankiewicz, która w 1951 roku została jego żoną.
Po ukończeniu studiów mieszkał kolejno w Krakowie i w Rzeszowie, by w 1955 roku powrócić wraz z żoną do rodzinnego Sanoka. Swoją twórczość rozpoczął jako fotografik, prezentując w 1958 roku znakomite prace na kilku wystawach w Warszawie, Gliwicach i Poznaniu. W tym samym czasie urodził się jego jedyny syn Tomasz.
Pomimo udanego debiutu fotograficznego to nie ta dziedzina przyniosła sławę Beksińskiemu, lecz twórczość rysunkowa i malarska, a także częściowo rzeźbiarska. W 1964 roku w Starej Pomarańczarni w Warszawie Janusz Bogucki zorganizował wystawę artysty, która otworzyła mu drogę do sukcesu. Beksiński pokazał wówczas obrazy wczesnego nurtu, nazywanego „okresem fantastycznym” trwającym w jego biografii twórczej do końca lat 80.
Malarstwo olejne zaczęło dominować w twórczości Beksińskiego dopiero w latach 70. Wcześniej nie odgrywało ono znaczącej roli. Wystawy zorganizowane przez Galerię Współczesną w Warszawie w 1970 i 1971 roku oraz wystawa w Karstadt-Haus Galerie w Kolonii w Niemczech (1973) utwierdziły jednak artystę o słuszności nowo objętej ścieżki. Stopniowo zmieniała się też tematyka – już od 1972 roku wyraźnie mniej na płótnach czaszek, upiorów, rozkładających się ciał, za to pojawiają się wielkie, nastrojowe pejzaże, pełne tajemniczych budowli i ruin porośniętych trawą.
Latem 1977 roku po decyzji władz Sanoka o rozbiórce rodzinnego domu, twórca wraz z rodziną osiadł na stałe w Warszawie. Zamieszkał wraz z żoną, swoją matką i teściową w jednym mieszkaniu, a jego syn Tomasz w drugim. Popularność jaką cieszyło się malarstwo fantastyczne okresu lat 70., spowodowała, że prace Beksińskiego bardzo chętnie pokazywały nie tylko polskie, ale również zagraniczne galerie, m.in. we Włoszech, Niemczech, Francji, Belgii. Popularność prac artysty rosła, ale życie prywatne nie było łaskawe dla Beksińskiego. Jego matka oraz teściowa ze względu na wiek potrzebowały stałej opieki. Obie zmarły w mieszkaniu na Służewiu. W maju 1998 umarła również na skutek choroby ukochana żona Beksińskiego, a rok później w Wigilię 1999 roku jedyny syn Tomasz popełnił samobójstwo. Zdzisław Beksiński został sam.
Beksiński jest przede wszystkim rozpoznawany ze względu na swoje prace z okresu fantastycznego. Tymczasem na parę lat przed śmiercią skupił się on na malarskiej warstwie obrazu, nie rezygnując jednocześnie z figuracji. Na jego pracach nadal pojawiały się postacie oraz architektura, tym razem ujęte w monumentalnej formie. Lata 90. przyniosły również rewolucję komputerową, co dało Beksińskiemu jeszcze jedno medium, w którym mógłby spróbować swoich sił. Artysta fascynował się nowinkami technologicznymi i jako jeden z pierwszych twórców zainteresował się grafiką komputerową. W ostatnich latach swojego życia stworzył wiele fotomontaży komputerowych. Mimo to był wierny malarstwu do ostatnich swoich dni, tworząc doskonałe technicznie obrazy.
Zmarł tragicznie. Został zamordowany we własnym domu 21 lutego 2005 roku z rąk dziewiętnastoletniego chłopaka, który wraz z rodziną dokonywał u Beksińskiego drobnych napraw. Malarz dobrowolnie wpuścił go do mieszkania, nie spodziewając się jego złych zamiarów. Po śmierci z mocy testamentu wszystkie prace, które były w posiadaniu artysty zostały oddane Muzeum Historii w Sanoku. Od 1977 roku, kiedy to malarz wyprowadził się z rodzinnego miasta, regularnie wysyłał instytucji swoje obrazy. Dzięki temu muzeum dysponuje teraz wspaniałą kolekcją dzieł artysty. Klimat jego prac i historia jego rodziny sprawiają, że nie sposób przejść obojętnie obok jego twórczość. Trudno nie ulec wrażeniu, że obrazy oraz losy Beksińskiego były ze sobą w tajemniczy sposób ściśle związane.
Nr katalogowy: 68
Zdzisław Beksiński (1929 - 2005)
BŚ, 1998
olej, płyta / 98 x 98 cm
sygn. i opisany na odwrocie: BŚ BEKSIŃSKI 1998
- Cena wywoławcza:
-
70 000 zł
16 667 EUR
18 568 USD
- Estymacja:
-
80 000 - 100 000 zł ●
19 048 - 23 810 EUR
21 221 - 26 526 USD
- Cena sprzedaży:
-
78 000 zł
18 572 EUR
20 690 USD
AUKCJA DZIEŁ SZTUKI
23 MAJA 2017
23 maja, 2017 r. godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa
Wystawa przedaukcyjna:
28 kwietnia - 23 maja 2017 r.
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa
- Kontakt w sprawie obiektów:
-
galeria@polswissart.pl
tel.: +48 (22) 628 13 67