19. Henryk Szczygliński - PIERWSZY ŚNIEG
Opis obiektu
Młodopolski pejzaż przesycony był nastrojami melancholii i pesymizmu, emanującymi przede wszystkim z malarstwa, trafnie określonego przez wiedeńskiego krytyka sztuki, Ludwiga Hevesiego, jako „une grande poussée de tristesse„ – wielki podmuch smutku. Stwarzały je chętnie malowane nokturny, pejzaże oświetlone światłem księżyca, poranki tonące we mgle, krajobrazy „oświetlone” zapadającym zmrokiem, zaś ulubioną porą roku, „gwarantującą” nastrój smutku i przygnębienia była jesień. (…) Pejzaż traktowany przez twórców symbolicznie, jako obrazowy odpowiednik treści psychicznych, odpowiadał atmosferą nastrojowi duszy kreatora.
cyt. za: Krzysztofowicz-Kozakowska S., Jan Stanisławski i jego uczniowie, Wyd. Kluszczyński, 2004, s. 7.
Motyw osobliwej pory przełamania się dnia z nocą, głównie o zmierzchu ale też o świcie, fascynował Szczyglińskiego najmocniej. Niemal mistyczne światło tych owianych ludowymi opowieściami pór dnia wydaje się być kwintesencją młodopolskiego symbolizmu i nastrojowości. Podobne światło widać na obrazie „Księżyc (Wioska) (olej, płótno, 68x84 cm, wł. prywatna), a analogiczna kompozycja akcentująca orną ziemię występuje na obrazie „Wiosna” z 1905 roku (olej, płótno, 94 x 115 cm, MNWr). Tę scenę wyróżnia jednak wyjątkowa maestria operowania światłem. Tej skali obrazy Szczyglińskiego są wielką rzadkością. Obraz „Pierwszy śnieg” namalowany przez artystę jesienią, przeznaczony był na końcoworoczą wystawę rozpoczynającą się w grudniu 1911 roku w warszawskiej Zachęcie. Nabyty przez prywatnego kolekcjonera drogą losowania tuż po zakończeniu ekspozycji, przez lata znajdował się w prywatnej, rodzinnej kolekcji i był znany bardzo nielicznym. „Pierwszy śnieg” przedstawia wczesnojesienny, październikowy, pejzaż. Rozległe pola wokół młyna są już po zbiorach. Mimo iż na drzewach brzozowego zagajnika widać jeszcze wiele złotych liści a wokół niego zieleń traw, to spadł już tytułowy pierwszy śnieg i zalega w bruzdach zaoranego pola. Na pejzaż patrzymy spomiędzy niewidocznej na obrazie alei drzew, rzucającej długi cień zachodzącego słońca na zaorane pole, na którego miedzy dwie skulone sylwetki palą w ognisku plewy, zapewne piekąc kartofle pozostałe po wykopkach. Czerwień płaszcza jednej z nich jest centralnym punktem kompozycji do którego biegnie wzrok prowadzony liniami śniegu. Za nimi na linii horyzontu stoi drewniany młyn, równoważony przez brzozowy zagajnik po lewej stronie. Konopne płótno, malowane z modernistycznym impetem, wyraźnych plam barw, komponuje Szczygliński nieomal w kwadracie, skutkiem czego uzyskuje jeszcze dużą przestrzeń na opracowanie pełnego niuansów kolorystycznych nieba, na którym ciepłe barwy zachodzącego słońca mieszają się z chłodnymi odcieniami wschodzącego księżyca. Całość mimo młodopolskiej melancholii emanuje ciepłem i spokojem.
Proweniencja
Warszawa, kolekcja prywatna
od 1912 r. kolekcja prywatna, Wł. Brauman (nabyty drogą losowania po zakończeniu ekspozycji Salonu TZSP w Warszawie)
Wystawiany
Warszawa, VIII Wystawa Doroczna (przemianowana na Salon Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych), grudzień 1911 – styczeń 1912.
Reprodukowany
WZMIANKOWANY:
Wiercińska J., Katalog prac wystawionych w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie w latach 1860-1914, Wydawnictwo PAN,Wrocław – Warszawa – Kraków, 1969, s. 361.
Biogram artysty
Henryk Szczygliński - jeden z najwybitniejszych pejzażystów szkoły młodopolskiej zwany przez przyjaciół „Szczygłem”, urodził się w Łodzi w 1881 roku. Jako szesnastolatek uczył się tam w Szkole Rysunku Witolda Wołczańskiego. Odrzucił propozycję stypendium akademii petersburskiej, decydując się w 1898 roku na dalszą naukę w akademii Monachijskiej, gdzie gromadziła się polska kolonia artystyczna. Studiował w pracowni Stanisława Grocholskiego, oraz Antona Ažbégo, który to przekonał go do kontynuacji kształcenia nie w Paryżu lecz w Krakowie, z uwagi na ogromny szacunek który Azbeg żywił dla sztuki tamtejszych mistrzów: Juliana Fałata, Jacka Malczewskiego, Leona Wyczółkowskiego, Teodora Axentowicza oraz Jana Stanisławskiego. W latach 1900–3 Szczygliński był uczniem Axentowicza i z tego okresu pochodzi m.in. jego Autoportret (MNW). Jednak podczas studiów w krakowskiej ASP (1898-1905) to właśnie szkoła malarstwa pejzażowego Jana Stanisławskiego wywarła największy wpływ na jego malarstwo, bardzo szybko został rozpoznany jako wybitnie zdolny artysta i cieszył się wielkim uznaniem Stanisławskiego. Był najmłodszym z uczniów tzw. szkoły Stanisławskiego, których autonomiczne talenty zapisały się w historii polskiego malarstwa: Stanisława Kamockiego, Stanisława Filipkiewicza i Stanisław Czajkowskiego, Tadeusza Makowskiego czy Ludwika Miskyego, Romualda Witkowskiego, Stanisława Gałka, Ignacego Pieńkowskiego, czy Jana Wojnarskiego. Bezpośrednie porównanie Szczyglińskiego ze Stanisławskim jest jednak zbyt mocnym uproszczeniem. Autonomię Szczyglińskiego widać przede wszystkim w zaskakującym kadrowaniu kompozycji płócien i ich formatach oraz w zdarzającej mu się silnej, nieomal secesyjnej stylizacji i zaakcentowanej linii konturów rodem od Wyspiańskiego. Często też wprowadzał wyrazisty sztafaż, który mimo uproszczenia stanowił mocny punkt kompozycji komentujący jej klimat lub odwrotnie – wprowadzający element tajemniczego niedopowiedzenia. Podejmował tematykę miejską-głównie krakowską, a także ilustrował wiejskie pejzaże podkrakowskie, często bronowickie a także sceny z folkloru huculskiego i żydowskiego. Najbardziej jednak ceniono nokturny Szczyglińskiego. Fascynował go moment przełamania dnia z nocą. Niezwykle nastrojowy ale też trudny malarsko moment słabnącego światła słońca i pojawiającego się księżyca. W latach 1902-1903 powstała seria nastrojowych nokturnów krakowskich, malowanych w czasie pochmurnych nocy, pod silnie zachmurzonym niebem i przy oświetleniu niewidocznych lamp gazowych. Powstawały również nokturny zimowe. Niemal równocześnie Henryk Szczygliński inspirował się pejzażem wsi podkrakowskiej co widoczne jest na przykład w rozsłonecznionym, sielskim w nastroju „Domu w słońcu” (MNK) z około 1901 roku czy w późniejszym, biegle i z rozmachem namalowanym, monumentalnym „Pejzażu krakowskim z chatą” (MNK) tworzonym przez harmonię odcieni zieleni, nakładanych grubo, szerokimi plamami, z uwzględnieniem grubej faktury płótna. Ta niemal ekspresyjna forma wykorzystana została przez Szczyglińskiego w wielu kompozycjach. Rzadziej powstawały w jego pracowni akty i portrety. W Krakowie znany był z towarzyskiego a nawet zawadiackiego stylu życia, związany był tam z kręgiem Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka”, ale też ze środowiskiem „Zielonego Balonika” dla którego tworzył plakaty i zaproszenia. Odgrywał czynną rolę w krakowskim życiu artystycznym okresu Młodej Polski ale też działał szerzej np. kierując pawilonem sztuki na krajowej wystawie przemysłowo-rolniczej w Częstochowie w 1909 r., redagując „Łódzki Tygodnik Ilustrowany” czy organizując tam Koło Artystyczno-Literackie. Henryk Szczygliński pozostał w Krakowie do około 1914 roku. W czasie pierwszej wojny światowej walczył w Legionach Polskich. Jako że formalnie, przez rodziców pochodził z Żywca czyli wrogich Austro-Węgier został aresztowany przez Rosjan, uciekł jednak i przedostał się do Krakowa wykradając przy tym listę osób do internowania. Jego przygody opisywały krakowskie gazety. Był też ułanem w legionowym „szwadronie wujów”, oddziale krakowskich artystów. W 1920 zgłosił się do pułku szwoleżerów rokitniańskich, walczył w obronie Włocławka, za zasługi otrzymał Krzyż Niepodległości i Krzyż Walecznych. W 1917 roku po krótkim związku z Marią Dąbrowską ożenił się z Felicją Frydlender i osiadł w Warszawie, gdzie w latach 1921-1925 pełnił funkcję prezesa Warszawskiego Towarzystwa Artystycznego, dużo malował i regularnie wystawiał, jednak wiele jego późniejszych prac spłonęło w pożarze jego pracowni w 1937 roku. Wcześniej, za młodu, nie miał zwyczaju gromadzić własnych obrazów, większość od razu sprzedawał. Dlatego też, nieliczny zbiór zachowanych obrazów Szczyglińskiego znajduje się głównie w zbiorach muzealnych. Jego obrazy znajdują się w muzeach narodowych w Krakowie, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu, Muz. WP w Warszawie, Muz. Sztuki w Łodzi, muzeach okręgowych w Białymstoku, Częstochowie, Lublinie, Suwałkach i Toruniu, Muz. Mazowieckim w Płocku, Muz. Śląskim w Katowicach, Muz. Śląska Opolskiego w Opolu oraz Muz. Warmii i Mazur w Olsztynie. Zaledwie niewielka część znajduje znajduje się w rękach prywatnych. 1932 roku Zachęta Narodowa Galeria Sztuki przyznała mu dyplom honorowy. Bez zwątpienia Szczygliński pozostawił jeden z najciekawszych dorobków młodopolskiego malarstwa pejzażowego, ogromnie przyczyniając się do powstania jednego z najważniejszych zjawisk w polskiej sztuce.
Nr katalogowy: 19
Henryk Szczygliński (1881 - 1944)
PIERWSZY ŚNIEG, 1911
94 x 111 cm / olej, płótno
sygn. p.d.: Henryk Szczygliński 911
- Cena wywoławcza:
-
80 000 zł
19 139 EUR
23 599 USD
- Estymacja:
-
90 000 - 100 000 zł
21 532 - 23 924 EUR
26 549 - 29 499 USD
- Cena sprzedaży:
-
97 000 zł
23 206 EUR
28 614 USD
Aukcja Dzieł Sztuki 6 marca 2018
6 marca 2018 r. godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa
Wystawa przedaukcyjna:
15 lutego - 6 marca, 2017 r.
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa
- Kontakt w sprawie obiektów:
-
galeria@polswissart.pl
tel.: +48 (22) 628 13 67