16. Stanisław Ignacy Witkiewicz - Portret Janiny Turowskiej-Leszczyńskiej
Opis obiektu
Oferowany portret pochodzi ze zbiorów profesora Jana Leszczyńskiego i jego żony Janiny z Turowskich, właścicieli jednej z najliczniejszych i najciekawszych kolekcji prac Witkacego. Państwo Leszczyńscy należeli do grona bliskich znajomych artysty, który – w ramach swojej „Firmy portretowej“ – malował ich oboje wielokrotnie. Portretów samej Janiny, nazywanej przez Witkacego w jego listach do żony Inką, powstało blisko dwadzieścia. Niewykluczone, że artysta, z natury kochliwy i niestały w uczuciach, zadurzył się w pannie Turowskiej. Jej ślub z przyjacielem Witkacego – Janem Leszczyńskim stał się powodem kryzysu w towarzyskich relacjach. Kryzys z czasem minął, nie minęło jednak uczucie Witkacego do Inki. Artysta był częstym gościem w dworku Leszczyńskich w Tarnowcu gdzie w okresie 1935- 39 powstało 108 dzieł – od obrazów olejnych po portrety i grafi ki. „Nie sposób jego wizyt nie pamiętać – były małą rewolucją w ich spokojnym, wiejskim życiu. Gdy wyjeżdżał, rodzice mieli nawet – jak mówili – „witkazenjammer”, choć po jakimś czasie znów go serdecznie witali – ojcu brak było ich fi lozofi cznych rozmów…” wspominał Jan jnior – syn Jana i Janiny Leszczyńskich (Siedlecka J., Mahatma Witkac, wyd. Słowa, Warszawa 1991). Portret Janiny Turowskiej-Leszczyńskiej artysta określił jako typ E, kategorię która zakładała dowolną interpretację psychologiczną modela. W praktyce zaś – w tej konwencji artysta portretował kobiety, które mu się podobały. Adnotacja – NP i Nπ – oznacza, że w czasie pracy nie palił i nie pił. Za to w trakcie pracy zjadł pół ciastka o czym świadczy dopisek ½ C. Oferowana praca doskonale wpisuje się w twórczość Witkiewicza z lat 30., w których w kobiecym portrecie dominował motyw wielkich szklanych oczu wpatrzonych w widza. Fantazja i poczucie humoru z jakimi operował artysta powodują iż każdy z nich jest wyjątkowy. Działalność portretowa ekscentrycznego artysty jakim niewątpliwie był Stanisław Ignacy Witkiewicz przyniosła mu sławę i uznanie i zaliczana jest do jednego z najdłużej trwających cyklów malarskich w historii polskiej sztuki nowoczesnej.
Proweniencja
Warszawa, kolekcja prywatna
od 1961 roku depozyt prof. Jana Leszczyńskiego w Muzeum Narodowym w Krakowie
Kraków, kolekcja Janiny i Jana Leszczyńskich
Biogram artysty
Lepiej jednak skończyć nawet w pięknym szaleństwie niż w szarej, nudnej banalności i marazmie.
– Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkiewicz S. I., Czysta Forma w teatrze, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1986, s. 97)
Stanisław Ignacy Witkiewicz – Witkacy – był pisarzem, dramaturgiem, grafikiem, karykaturzystą, malarzem, a przede wszystkim portrecistą. To jeden z czołowych przedstawicieli polskiej sztuki początku XX wieku, syn malarza i twórcy stylu zakopiańskiego Stanisława Witkiewicza. Ojciec był zdania, że tradycyjne szkolnictwo jest ograniczające, dlatego małego Stasia uczyli w domu nauczyciele pozwalający mu na samodzielne rozwijanie zainteresowań. Z jednej strony otrzymał on wykształcenie rozległe, z drugiej zaś niesystematyczne. Stało się to w dorosłym życiu artysty przyczynkiem do kąśliwych uwag zarzucających mu brak dyscypliny w logicznym formułowaniu poglądów.
W trybie przyśpieszonym skończył kurs oficerski i we wrześniu 1915 roku odkomenderowano go na front w stopniu podchorążego. Został dowódcą czwartej kompanii, a w uznaniu zasług w lipcu 1916 roku mianowano go podporucznikiem elitarnej Lejb-Gwardii Pułku Pawłowskiego. W tym samym miesiącu Witkacy został ciężko ranny podczas bitwy koło wsi Witoneż w zachodniej części Ukrainy (wśród przeciwników armii rosyjskiej były tam oddziały Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego). Na front już nie powrócił. Zwolniony z wojska pod koniec 1917 roku był świadkiem rewolucji październikowej. Zdaniem części badaczy brał w niej udział i nawet został przez żołnierzy wybrany komisarzem politycznym, choć brak na to dowodów. Sam Witkacy, powściągliwy w udzielaniu informacji o rosyjskich doświadczeniach w tamtych latach napomykał, że wśród pułkowych oficerów był jedynym, który podkomendnych nie karał cieleśnie.
Swój kunszt artystyczny młody Witkiewicz rozwijał w krakowskiej ASP w pracowni samego Józefa Mehoffera. Podobnie jak ojciec był nie tylko artystą, ale i teoretykiem – autorem m.in. teorii Czystej Formy, wedle której sztuka nie powinna naśladować rzeczywistości, lecz budzić uczucia metafizyczne, a poszczególne elementy dzieła powinny być skomponowane w taki sposób, aby jego struktura umożliwiła jednostce zaznanie „metafizycznej dziwności”.
Dość szybko jednak, bo w już w 1925 roku Witkacy zrezygnował z tak zwanego malarstwa istotnego, poświęcając się sztuce portretowej. Jego teorie nie zostały przyjęte ze zrozumieniem przez środowisko artystyczne, czuł się w związku z tym wypchnięty poza jego margines i rozgoryczony. Dał temu wyraz w powieści „Pożegnanie jesieni” (1925) pisząc: „Minęły czasy metafizycznej absolutności sztuki. Sztuka była dawniej jeśli nie czymś świętym, to w każdym razie „świętawym” – zły duch wcielał się w ludzi czynu. Dziś nie ma w kogo – resztki indywidualizmu życiowego to czysta komedia – istnieje tylko zorganizowana masa i jej słudzy. Od biedy zły duch przeniósł się w sferę sztuki i wciela się dziś w zdegenerowanych, perwersyjnych artystów. Ale ci nikomu już nie zaszkodzą ani pomogą: istnieją dla zabawy ginących odpadków burżuazyjnej kultury”.
Założył Firmę Portretową „S. I. Witkiewicz”, dla działalności której opracował szczegółowy regulamin: „Ponieważ, jak mi to kiedyś w tramwaju powiedział Axentowicz, portrecista powinien mieć nerwy jak postronki, stworzyłem sobie regulamin, który ma pozory humorystyczne, a jest wynikiem ponurych doświadczeń. (...) Dlatego przyjąłem zasadę: KLIENT MUSI BYĆ ZADOWOLONY. Wszelka krytyka i poprawki są wykluczone” (Witkiewicz S. I., Regulamin Firmy Portretowej, 11 IV 1925 r.). Jego portrety malowane pastelami i kredkami na papierze podlegały surowej typologii. Nierzadko powstawały pod wpływem silnie odurzających leków, alkoholu i narkotyków – Witkacy dokumentował swój stan firmując prace specjalnym autorskim kodem. Różnorodność stworzonych w ten sposób wizerunków jest ogromna. Fantazja i humor jakimi operował artysta sprawiają, że każdy z nich jest wyjątkowy. Działalność portretowa Witkacego przyniosła mu sławę i uznanie, stając się jednocześnie jednym z najdłużej trwających cyklów malarskich w historii polskiej sztuki nowoczesnej.
Nr katalogowy: 16
Stanisław Ignacy Witkiewicz(Witkacy) (1885 - 1939)
Portret Janiny Turowskiej-Leszczyńskiej, 1931
pastel, papier / 64 x 46 cm
sygn. l.d.: Witkacy 931 IX (T.E) NP Nπ + ½ C
- Estymacja:
-
120 000 - 160 000 zł
28 038 - 37 384 EUR
32 877 - 43 836 USD
- Cena sprzedaży:
-
240 000 zł
56 075 EUR
65 754 USD
AUKCJA DZIEŁ SZTUKI 16 PAŹDZIERNIKA 2018
16 października 2018 r. godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa
Wystawa przedaukcyjna:
26 września - 16 października, 2018 r.
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa
- Kontakt w sprawie obiektów:
-
galeria@polswissart.pl
tel.: +48 (22) 628 13 67