44. Nikifor Krynicki - PARA NA TLE PEJZAŻU MIEJSKIEGO
Biogram artysty
Nikifor (właśc. Epifaniusz Drowniak) uważany jest za jednego z najznakomitszych twórców tzw. naiwnych (prymitywistów) na świecie. Urodził się około 1895 roku. Był Łemkiem po matce, odziedziczył po niej również wadę słuchu i wymowy. Wychowany w nędzy, również przez wzgląd na ułomności nie odebrał nigdy pełnej edukacji, nauczył się jedynie pisania drukowanymi literami oraz czytania i podstaw liczenia. Osierocony w czasie I Wojny Światowej, funkcjonował na marginesie krynickiej społeczności jako włóczęga, żebrak, postać kuriozalna. Czuł jednak niesłychanie silną więź z tym miejscem, dwukrotnie w ramach akcji „Wisła” wywożony w odległy koniec Polski, z uporem wracał do rodzinnego miasta. „Matejko z Krynicy” którego sensem życia było malarstwo, wrósł w pejzaż uzdrowiskowego deptaku. Krynica była jego światem, a w nim najważniejszym miejscem była cerkiew. Miejsce gdzie prowadzała go matka, miejsce w którym czuł się niejako bezpiecznie. Bez względu na format, jego obrazki mają w sobie pewien ikoniczny monumentalizm, wyniesiony z ruskich ikon cerkiewnych, stanowiący pewną eklektyczną całość z „pamiątkarską” koncepcją miejskich widoków, portretów i ilustracji wybranych budynków uzdrowiskowej miejscowości. Otoczone dekoracyjną bordiurą z wzorkiem i oznaczone wyraźnym podpisem kompozycje zamykały i podsumowywały to co widział. Widoki miasteczek, w przeważającej większości Krynicy ale też Krakowa czy Warszawy, przeplatają się z widokami linii kolejowych, pejzaży, portretami przechodniów… Bardzo ważną częścią jego prac, pozwalającą nam wniknąć trochę w wewnętrzny świat, prawie głuchoniemego artysty są jego autoportrety. Bardzo liczne, głównie z lat 30tych, wymownie świadczą o jego sposobie postrzegania samego siebie i własnej roli a nawet misji. "Nikifor Biskup", "Nikifor nauczający", zamyślony, wytwornie ubrany, przy sztaludze, z gestem błogosławieństwa, często z podpisem „Pamiątka z Krynicy”. Swój warsztat nosił przy sobie, farbki, kredki, papierki urzędowe, zużyte zeszyty, opakowania czy kartoniki po zapałkach. Ten dobytek wielokrotnie konfiskowano w ramach walki z żebractwem, co było jednak daremne. Dla Nikifora bowiem malarstwo było mocą, sensem i celem jego istnienia. On zaś był artystą malarzem. Szacuje się, że Nikifor stworzył kilkadziesiąt tysięcy prac. Pierwszym, który rozpoznał w obrazkach krynickiego biedaka wielką sztukę był ukraiński malarz Roman Turyn. Mając ponad dwieście jego prac pokazał je członkom Komitetu Paryskiego, sztuka ta zachwyciła kapistów, prace te włączono do wystawy zbiorowej ekspozycji malarzy lwowskich i przedstawicieli École de Paris, przygotowanej przez lwowskie Ukraińskie Muzeum Narodowe w 1932 roku. Autorem pierwszej publikacji na temat Nikifora był Jerzy Wolff , który w 1938 roku pisał o nim: Ze sztuką tą (Nikifora) zetknęliśmy się ja i moi przyjaciele przed paru laty w Paryżu, zetknięcie było olśniewające, pamiętam dotąd chwilę, kiedy w pracowni Janów Cybisów stanąłem po raz pierwszy wobec tych małych akwarelek i (…) dotąd nie ochłonąłem z podziwu. Uderzyła mnie w tych pracach niezwykła dojrzałość i (…) odrębność (…). Zamalowano w ciągu wieków niezliczoną ilość kawałków płótna i deski, a te kawałeczki papieru nie przypominały (…) nic, com widział. (…) Te małe obrazki są proste jak natura, jedyność ich polega wyłącznie na tym, że najzupełniej szczerze zobaczono rzeczywistość innymi niż wszyscy oczyma. (…) W absolutnej wrażliwości Nikifora na barwę, którą porównać można do absolutnego słuchu, przeglądają się (…) nasze własne marzenia malarskie (…). Nadal jednak nie zyskiwał popularności pozwalającej mu utrzymać się godnie z malarstwa. Dopiero w latach 50tych i 60tych, sytuacja poprawiła się. Byłą to głównie zasługa Elżbiety i Andrzeja Banachów, którzy wydali o nim wnikliwe publikacje ale także opiekowali się nim i wspierali na co dzień. Do popularyzacji sztuki krynickiego prymitywisty bardzo przyczynił się też Aleksander Jackowski - wieloletni, niestrudzony badacz twórczości polskich artystów „naiwnych”. Od 1960 aż do śmierci Nikiforem opiekował się krynicki artysta malarz Marian Włosiński. Poświęcił dla niego swój talent i stworzył mu dobre warunki do pracy i życia, a po śmierci Nikifora zadbał o zachowanie jego twórczości. Doczekał kilku swoich wystaw, indywidualnej krajowej w roku 1949, poprzez szereg zagranicznych, od końca lat 50. (Paryż - galeria Diny Vierny), Amsterdam, Bruksela, Liege, 1959; krytycy porównywali malarza do Celnika-Rousseau), przez lata 60. (Haifa, 1960; Wiedeń, Baden-Baden, Frankfurt nad Menem, Hanower, 1961). Wymienić też trzeba pierwszą i ostatnią retrospektywę: pierwsza miała miejsce w 1967 roku w warszawskiej „Zachęcie”, ostatnia - w 2004 roku w warszawskim Muzeum Etnografi cznym. Natomiast w roku 1995 w krynickiej willi "Romanówka" otwarto Muzeum Nikifora (jako oddział Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu). W latach 60tych pod wpływem jego twórczości Edward Dwurnik zmienił styl swojego malarstwa. Nikifor zmarł w październiku 1968 roku. Świat ponownie przypomniał sobie o nim w 2004 roku dzięki filmowej ekranizacji biografi i jego postaci „Mój Nikifor”.
Nr katalogowy: 44
Nikifor Krynicki (1895 - 1968)
PARA NA TLE PEJZAŻU MIEJSKIEGO
kredka, papier / 19 x 27.5 cm
napis u dołu: SWINKWSIMIASTO WILLAROWIASEŁO
- Cena wywoławcza:
-
2 500 zł
581 EUR
616 USD
- Estymacja:
-
4 000 - 6 000 zł ●
929 - 1 393 EUR
986 - 1 478 USD
AUKCJA DZIEŁ SZTUKI
21 MARCA 2017
21 marca, 2017 r. godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa
Wystawa przedaukcyjna:
24 lutego - 21 marca 2017 r.
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa
- Kontakt w sprawie obiektów:
-
galeria@polswissart.pl
tel.: +48 (22) 628 13 67