10. Jan Piotr Norblin - Aleksander Wielki przed Diogenesem, ok. 1786
Opis obiektu
(…) Norblin jest talentem, i wszystko, co wychodzi z pod jego ręki, jest piękne tym powabem elegancyi, który był wrodzoną, rasową cechą jego twórczości. Przejawia się u niego dążność do ujęcia każdej rzeczy w zgrabną, wykwitną formę, przez gustowne ugrupowanie, dekoracyjne wypełnienie przestrzeni, harmonijne stonowanie kolorytu (…)
(Batowski Z., Wystawa dzieł Jana Piotra Norblina [katalog wystawy], wyd. TZSP w Królestwie Polskim, Warszawa 1910, s. 4.)
Jan Piotr Norblin, który zasłynął jako malarz scen rodzajowych, należał również do kręgu artystów nazywanych rembrandtystami. Rembrandtyzm był artystycznym ruchem międzynarodowym, który odwoływał się w swej twórczości do osiągnięć sztuki największego z XVII wiecznych Holendrów – Rembrandta. Skala tego zjawiska była tak ogromna, że nosiła wręcz znamiona kultu dla wielkiego mistrza. Ze sztuki holendra korzystali nie tylko malarze ale również graficy, którzy, idąc za Rembrandtem, chętnie posługiwali się techniką akwaforty. Jedną z najważniejszych cech, wyróżniających rembrandtystów, było operowanie intensywną grą światłocieniową. Dramatyczne zestawienia świateł i mroków miały na celu wywoływanie odpowiednich nastrojów, wzbudzały aurę tajemniczości i niezwykłości. XVIII wieczni spadkobiercy Rembrandta często ukazywali sceny nocne ze światłami pochodni lub umiejscawiali swoje postaci w mrocznych wnętrzach, w których świeca, kaganek lub inne pojedyncze źródło światła w jednym miejscu przecinało ogarniającą kompozycję ciemność. Efektem pogłębionego studium światłocieniowego była charakterystyczna malowniczość dzieł spod znaku rembrandtyzmu.
Norblin zetknął się ze sztuką Rembrandta jeszcze we Francji, gdzie w 1751 roku pojawił się pierwszy katalog rycin tego artysty. Niewątpliwie mógł podziwiać prace holendra również w Anglii i Niemczech, na krótko przed przyjazdem do Polski w 1774 roku. Jako malarz i rysownik z wyksztalcenia a rembrandtysta z pasji Norblin interpretował dzieła wielkiego mistrza przez pryzmat nowej dla niego polskiej rzeczywistości, w której się znalazł. Po roku 1778 artysta tworzył przede wszystkim ryciny rodzajowo-obyczajowe oraz o tematyce biblijnej. Do prac silnie osadzonych w epoce oświeceniowej należą akwaforty, w których Norblin przedstawiał intelektualistów, myślicieli i filozofów pochodzących z różnych epok historycznych. Tę linię rozpoczyna jedna z pierwszych akwafort wykonanych przez artystę po przyjeździe do Polski – „Aleksander Wielki w pracowni Apellesa” (1774). Wykonana została przez Norblina dla księcia Adama Czartoryskiego, stąd też można wyczuć w niej element oświeceniowej przenośni mający na celu uwypuklić postać znamienitego protektora ale również podkreślić rangę artysty.
Temat aleksandryjski rozwinął Norblin w innej akwaforcie zatytułowanej „Aleksander Wielki i Diogenes” a kompozycję tę powtórzył w oferowanej tu olejnej pracy. Bohaterem jej jest Diogenes z Synopy, filozof, najpopularniejszy przedstawiciel szkoły cyników, który wyrzekł się wszelkich cywilizacyjnych dóbr materialnych i zamieszkał w beczce. Silnie lansowany w epoce oświecenia wzorzec moralny, którego głównym piewcą był Jan Jakub Rousseau, zakładał przeciwstawienie się zepsuciu współczesnej cywilizacji i powrót do życia zgodnego z naturą. Wzorzec podany przez postać antycznego filozofa współgra z zasadami przyjętymi przez czołowych francuskich artystów doby klasycyzmu, którzy wyrażali problemy epoki używając przenośni starożytnych. Akwaforta Jana Piotra Norblina nie jest datowana ale, jak stwierdza Alicja Kępińska w monografii artysty, możemy w przybliżeniu określić czas jej powstania wedle jednego z dwóch szkiców o tym samym temacie, noszącego datę 1786 (Kępińska A., Jan Piotr Norblin, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1978, s. 30). Biorąc pod uwagę fakt, że - według Alicji Kępińskiej - artysta niejednokrotnie wykonywał rycinę na podstawie namalowanego przez siebie wcześniej obrazu, można w przybliżeniu datować oferowaną olejną pracę na 1786 rok.
Ten niezwykle nastrojowy obraz jest kwintesencją rembrandtyzmu w wykonaniu wytrawnego malarza jakim był Norblin. Malowniczość sceny zbudowana jest w oparciu nie tylko o wcześniej przytaczaną sugestywną grę światłocienia ale również przez szeroki wachlarz typów i kostiumów z różnych epok, odwołujących się zarówno do czasów wielkiego mistrza holenderskiego jak i do epoki antycznej. Malowniczość owa, zapożyczona od Rembrandta, nie jest jednak celem samym w sobie a stoi na służbie idei XVIII wiecznego oświeceniowego odrodzenia, które – ukazane w postaci greckiego filozofa Diogenesa – prowadzi spór z władzą reprezentującą zepsuty współczesny świat.
Reprodukowany
Kępińska A., Jan Piotr Norblin, wyd. Zakład Narodowy im. Ossolińskich 1978, s. 54 (akwaforta)
Biogram artysty
Jan Piotr Norblin był francuskim malarzem i rysownikiem, który w 1774 roku został sprowadzony do Polski przez księcia Adama Czartoryskiego. Trzydzieści kolejnych lat spędził w kraju, zapisując się w historii polskiej sztuki jako malarz okresu stanisławowskiego. Uważany jest również za ojca malarstwa rodzajowego. Polska stała się dla artysty ojczyzną, bo choć Norblin urodził się i ukształtował swoją twórczość na modelach artystycznych funkcjonujących we Francji, stał się artystą polskim – w Polsce osiągnął pełnię swego rozwoju i świadomości człowieka nowoczesnego, rozumiejącego tok przemian dziejowych wśród których przyszło mu żyć (Kępińska A., Jan Piotr Norblin, Wrocław [etc.] : Zakład Narodowy im. Ossolińskich - Wydawnictwo, 1978, s.7).
Jean-Pierre Norblin de La Gourdaine urodził się 15 lipca 1745 r. w Misy-Faut Yonne, w mieszczańskiej rodzinie. Ojciec artysty Pierre Martin Norblin, był właścicielem posiadłości La Gourdaine, której to nazwę przyjął jako rodzinny przydomek. Młody Norblin już od wczesnych lat rysował. Trzy zachowane szkice z 1760 roku przedstawiają prochownię w Bastylii, którą 15-letni Norbli wydawał się być oczarowany. Fascynowała go sztuka Antoine'a Watteau, francuskiego mistrza, od którego przejął model malarstwa rokokowego z jego schematem kompozycji i kolorystyką. Drugim nauczycielem Norblina został Francesco Casanova. Pod jego kierunkiem Norblin nauczył się kreować sceny bitew z wieloma skomplikowanymi układami postaci. W jego warsztacie namalował Utarczkę konnicy z 1769 roku, opatrzoną stosownym podpisem odwołującym się do włoskiego artysty. W tym samym roku nazwisko Norblina figuruje w protokołach Académie Royale de Peinture et de Sculpture - Królewskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby w Paryżu, a następnie w Ecole Royale - Królewskiej Szkole, do której należeli wyłącznie protegowani króla, uzupełniający swoją wiedzę nabytą w bardziej dostępnej uczelni. Obecność Norblina w gronie protegowanych uczniów świadczy o tym, że jego talent został zauważony. Akademia miała jednak swoje wzorce i kanony nauczania. Nauczyciele starali się zapewnić swym uczniom szerokie wykształcenie ogólne, zwłaszcza w zakresie historii antycznej. Tymczasem Norblin, dotychczas podatny na otaczające go wzorce wykazywał dużą obojętność na klasycystyczny model tworzenia (…) Norblinowi wdrożonemu do niedużego szybkiego i dynamicznego szkicu, nie odpowiada ani patetyka surowej formy klasycystycznej, ani retoryka zachowań postaci, nie jest w stanie też wzbudzić w sobie entuzjazmu dla odległego świata grecko-rzymskiego. Gdy przyjdzie mu dać ideowy wyraz wydarzeniom swojej epoki, posłuży się realistycznym, bezpośrednim ujęciem tematu; nie zmieni też nigdy swoich przyszłych rewolucyjnych bohaterów w antyczne przenośnie. (tamże, s. 13) Najprawdopodobniej niechęć do narzuconych wzorców artystycznych, egzekwowanych przez uczelnię, stała się powodem braku sukcesu Norblina na Akademii i szybkiego jej opuszczenia. W latach 1771 -1774, artysta podróżował m. in. do Londynu, gdzie spotkał swojego przyszłego mecenasa księcia Adama Kazimierza Czartoryskiego. W 1776 poślubił poznaną w Warszawie Polkę - Marię Tokarską, z którą miał kilkoro dzieci. W drugiej połowie lat 70. XVIII wieku przebywał przeważnie w pałacu Błękitnym w Warszawie lub w nowo wybudowanej rezydencji w Powązkach. Okres ten zaowocował zmianą tematyki obrazów malarza, który chętnie ilustrował polskie typy postaci, często nadając im nieco komiczny charakter (zapewne pod wpływem Hogartha), np. w rysunkach Opasły szlachcic i Chudy szlachcic. Obrazował również sceny rodzajowe z ukazaniem polskiej specyfiki (Zebranie chłopskie w karczmie, Żydowscy muzykanci), a także rysunki z polskiej historii, wykonane zapewne dla samego ks. Adama Czartoryskiego, znanego ze swoich zainteresowań historycznych. Norblin pozostawał na służbie u Czartoryskich praktycznie przez cały czas swojej ponad trzydziestoletniej obecności w Polsce. Z lat 80. XVIII stulecia pochodzi większość rokokowych obrazów Norblina, ukazujących zabawy magnaterii w parku na Powązkach. Należą do nich płótna przedstawiające zabawy na lodzie, sceny towarzyskie pod pomnikiem lub nad jeziorem, śniadania, huśtawki, kąpiel kobiet w parku, czyli cały zestaw sposobów spędzania wolnego czasu wymyślony przez ks. Izabelę Czartoryską.
Po trzydziestoletnim pobycie w Polsce, najlepszym i najszczęśliwszym okresie życia, wypełnionym twórczością bogatą i różnorodną, niemłody już Norblin zdecydował się na powrót do swojej pierwszej ojczyzny, z którą nigdy zresztą nie stracił kontaktu. Kilkakrotnie podejmował bowiem krótkie podróże do Francji, a w Szkole Sztuk Pięknych w Paryżu kształcili się jego dwaj synowie – Marcin i Aleksander. Również nazwisko artysty we Francji było znane – figurowało w słownikach grafików i malarzy wydawanych w latach dziewięćdziesiątych, a wczesne rysunki Norblina pojawiały się na aukcjach trafiając do prywatnych kolekcji. Mając w pamięci i odruchu uwrażliwienie na polityczne wypadki w Polsce, Norblin zajmował się wtedy wydarzeniami współczesnymi, które wstrząsały napoleońską Francją. Były to wydarzenia, które pozwalały artyście rozwijać nowe serie tematów batalistycznych. W ten sposób Norblin mógł wracać do doświadczeń młodości. Malował bitwy kolejnych kampanii napoleońskich – pod Nazaretem, górą Tabor, Piramidami, a także pod Marengo i Iławą. Trudno przecenić dzieło Norblina w odniesieniu do całości sztuki polskiej tamtego czasu. Kształcąc w latach dziewięćdziesiątych w Warszawie szereg uczniów, takich jak Orłowski, Płoński, Rusten, Kosiński, oraz mając wielu naśladowców, którzy podejmowali jego linię rodzajową, często łącząc ją z linią rembrandtowską, stał się Norblin niejako inicjatorem nowego działu sztuki polskiej, jakim było w XIX stuleciu malarstwo rodzajowe i za takiego też bywa najczęściej uznawany. (Kępińska A., Jan Piotr Norblin, Wrocław [etc.] : Zakład Narodowy im. Ossolińskich - Wydawnictwo, 1978, s. 83).
Nr katalogowy: 10
Jan Piotr Norblin (1745 - 1830)
Aleksander Wielki przed Diogenesem, ok. 1786
olej, deska / 35,4 x 26,7 cm
sygn. p.d.: nieczytelna sygnatura
na odwrocie nieczytelna papierowa etykieta oraz papierowa etykieta z opisem w języku francuskim (do obrazu dołączono ekspertyzę Janusza Macieja Michałowskiego z 2006 r.)
- Estymacja:
-
90 000 - 120 000 zł
19 481 - 25 975 EUR
22 728 - 30 304 USD
- Cena sprzedaży:
-
210 000 zł
45 455 EUR
53 031 USD
Aukcja Dzieł Sztuki 19 października 2021
19 października 2021 godz. 19.00
Dom Aukcyjny Polswiss Art
ul. Wiejska 20, Warszawa
wystawa przedaukcyjna:
1 – 19 października 2021
Galeria Domu Aukcyjnego
ul. Wiejska 20, Warszawa