22.02.2022
Fangor i iluzja pola barwnego
W 1961 roku malarstwo Wojciecha Fangora zostało zaprezentowane w nowojorskim Muzeum Sztuki Nowoczesnej na wystawie zbiorowej zatytułowanej „15 Polish Painters”. Od tego czasu kariera polskiego artysty w Ameryce nabrała rozpędu.
W 1965 roku, podczas zbiorowej wystawy "Responsive Eye", sztuka Fangora została po raz pierwszy zaprezentowana w kontekście Op Art’ u i wystawiona obok międzynarodowych artystów, takich jak Bridget Riley, Carlos Cruz-Diaz, Kenneth Noland, Victor Vasarely, Morris Louis i Frank Stella. Fangor wyemigrował do Stanów Zjednoczonych w 1966 roku, otrzymując od kilku uniwersytetów posady dydaktyczne. Cztery rygorystyczne lata intensywnego nauczania i wystawiania na całym świecie zakończyły się indywidualną wystawą jego obrazów w Muzeum Solomona R. Guggenheima w Nowym Jorku, wyróżniającą go jako jednego z najlepszych kolorystów swoich czasów. Ważną rolę w promowaniu twórczości Fangora odegrała nowojorska Galerie Chalette, w której miał co najmniej trzy pokazy indywidualne.
U źródeł zainteresowań op-artem stanęła życiowa fascynacja Fangora astronomią i kosmosem, która przyczyniła się do rozwoju jego "zainteresowania badaniem przestrzeni jako fundamentalnego aspektu otaczającego świata", a także jego "astronomicznych obserwacji planet, przestrzeni kosmicznej i kolorów”. Jeszcze w czasach dziecinnych skonstruował w rodzinnym Janówku swój pierwszy teleskop, dzięki któremu oddawał się obserwacjom ciał niebieskich. I jak mówił po latach astronomia nie interesowała go jako nauka, lecz jako wrażenie optyczne.
Rygorystyczne badania nad koncepcjami przestrzennymi, rozpoczęte w 1957 roku, zostały po raz pierwszy pokazane w następnym roku na wystawie „Studium przestrzeni”, zorganizowanej w warszawskim Salonie Nowej Kultura. Przy okazji tej wystawy artysta we współpracy ze Stanisławem Zamecznikiem zaprezentował dwadzieścia czarno-białych obrazów zainstalowanych na wolnostojących ramach, tworząc w ten sposób coś, co nazwał environment. Poruszając się po nim, widz stawał się jednocześnie aktywnym uczestnikiem przedstawienia, jego oko odbierało i przetwarzało kolejno namalowane formy. Z czasem do zainteresowań Fangora dołączył kolor, pierwsze nieśmiałe eksperymenty z barwami wykonywał jeszcze w Europie, już w pierwszych latach 60. Na intensywny i rozwibrowany kolor, który miał zdominować całą przestrzeń obrazu, zdecydował się Fangor dopiero po wyjeździe do Ameryki.
Kilka słów należy poświęcić technice, w jakiej powstawały rozwibrowane obrazy. W przeciwieństwie do większości powojennych malarzy kolorystów, Fangor pracował z farbami olejnymi na zagruntowanych płótnach, a nie z akrylami. Jego miękkie kształty były starannie opracowywane poprzez nakładanie rozcieńczonych warstw farby olejnej pędzlami o różnej wielkości, aby uzyskać efekt sfumato. W przeciwieństwie do akryli, które szybko wysychają, olej pozwolił Fangorowi na powolną pracę z kontrastującymi polami koloru, gdy kształty przechodziły jeden w drugi, pozwalając jednocześnie pigmentowi pozostać wyjątkowo nasyconym. "Koła i fale są użyteczne", powiedział Fangor Hansowi Ulrichowi Obristowi, "ponieważ są pozbawione kątów i mają ciągłą strukturę", tak tłumaczył artysta wybór języka przekazu.
Od malarstwa iluzji odszedł Fangor pod koniec lat 70. uznając ten rozdział za zamknięty. Czuł, że temat został przez niego wyczerpany. Kolejne dekady przyniosły powrót do malarstwa figuratywnego ale frapującą go nieustannie tematykę przestrzeni zgłębiał nadal. Sięgnął m.in. ponownie po uprawiane w latach 50. realizacje w przestrzeni publicznej. W oczach świata pozostanie jednym z najważniejszych przedstawicieli sztuki optycznej, który miał niebagatelny wpływ na to, jak sztukę tę postrzegamy dziś z perspektywy lat.