14.05.2022
Z południa na północ – osobista droga Kislinga do Amsterdamu.
Holandia, jako ojczyzna arcydzieł malarstwa flamandzkiego, fascynowała twórców na przestrzeni wieków, którzy czerpali z bogactwa tradycji mistrzów holenderskich. Pasji tej uległ również Kisling, który odnalazł jednak swoją własną, bardzo osobistą, drogę do Amsterdamu.
Kisling po raz pierwszy odwiedził Holandię w 1914 roku w towarzystwie polsko-paryskiego krytyka sztuki Adolfa Baslera. Zafascynował się tam malarstwem flamandzkim, które stało się mu bliższe niż dzieła wielkich malarzy florenckich i weneckich. W malarstwie holenderskim zaczął cenić przede wszystkim Vermeera van Delft, Rembrandta i Fransa Halsa a podróż ta stała się w sztuce polskiego artysty momentem zwrotnym.
Do Amsterdamu powrócił w 1928 roku oraz w latach 1933-1935. Namalował wówczas zespół portretów Holenderek z lat 1928 (pięć) i 1933 (jeden portret). W tych przedstawieniach Kisling, nawiązując do dawnego malarstwa holenderskiego, stylizował strój, a następnie portretowaną postać. Namalował również serię pejzaży. Zafascynowany kolorowymi, malowniczymi budynkami i kanałami, wykonał kilka widoków miasta - niektóre z nich są ruchliwe, z licznymi postaciami na ulicach i mostach, inne koncentrują się na architekturze i łodziach wzdłuż kanału. Holenderskie widoki swoim klimatem nawiązują do licznie w latach 30. przez Kislinga tworzonych pejzaży portowych Marsylii, Saint-Tropez, Sanary czy Cassis na południu Francji.
Związki Kislinga z Amsterdamem nie ograniczały się jedynie do fascynacji natury artystycznej. Postacią, która sprawiła, że Holandia nabrała w życiu artysty wymiaru osobistego, był doktor Jacques Tas (1892-1978) – holenderski lekarz neurolog, z którego porad korzystał borykający się ze słabym zdrowiem Kisling. Rodzina Tasów należała do najbogatszych familii żydowskich miasta. Ojciec Jacquesa zbudował rodzinną fortunę na handlu diamentami. Również Jacques rozpoczął studia handlowe, które jednak zmienił na medycynę w 1924 roku. Rodzina Tasów słynęła z zamiłowania do sztuk pięknych, zwłaszcza zaś do muzyki i malarstwa. Kisling poznał rodzinę Jacques’a Tasa już w latach dwudziestych, jego malarstwem zainteresowała się wówczas żona Jacques’a – Frieda Herzberg, również malarka. Według wspomnień Louisa Tasa, syna doktora: „Kiedy miałem trzy lub cztery lata w Paryżu byliśmy dwa razy. Tam moja mama spotykała się z malarzami z Ecole de Paris, głównie pochodzenia polsko-żydowskiego, jak Kisling” (Vogel L., Dagboek uit een kamp, wyd. Prometheus, Amsterdam 2000, ss. 139-140). Z 1930 roku pochodzi portret dzieci małżeństwa Tas, Zouchy i Luoisa, będący niegdyś częścią kolekcji dr Jacques’a Tasa. Do zbiorów lekarza należały również liczne widoki na Amsterdam, między innymi oferowany na majowej aukcji pejzaż, będący największym płótnem jakie powstało w czasie pobytu w Holandii. Imponujący nie tylko w swej skali pejzaż zadziwia ilością ujętych nań szczegółów, bogactwem kolorystycznym, wyważoną a zarazem rozbudowaną kompozycją, perfekcyjnie potraktowanymi walorami świetlnymi, oddającymi atmosferę północnoeuropejskiego portowego miasta. Przyjaźń z rodziną Tasów trwała nieprzerwanie aż do wyjazdu Kislinga do Ameryki. Jest dowodem na łatwość z jaką artysta, znany z zamiłowania do bywania na salonach, nawiązywał kontakty z elitą ówczesnego społeczeństwa i jak bardzo jego malarstwo znajdywało uznanie w kręgach nie tylko paryskich. Obrazy z mało dotychczas znanej kolekcji holenderskiego neurologa rzucają nowe światło na twórczość i biografię Mojżesza Kislinga, księcia Montparnasse’u.