Piotr Michałowski - Napoleon na koniu, 1832-35

  • Poprzedni

    Poprzednia praca

    Piotr Michałowski
    - Sieniawa, 1 poł. XIX w.,

  • Następny

    Następna praca

    Marcin Jabłoński
    - Portret mężczyzny w stroju sarmackim, 1 poł. XIX w.,

wszystkie obiekty

Opis obiektu

Piotr coraz świetniejszym cieszy się powodzeniem, cały Paryż, lata za jego końmi: artyści, amatorowie, znawcy, nieznawcy, wszyscy chcą mieć konie „Micalouskiego” jak go nazywają. Jednym słowem jest to człowiek nadzwyczajny: ma stado w głowie i więcej jeszcze, bo sprzedaje swoje konie na wagę złota, czegoby z żywymi końmi nie dokazał.

(Wypowiedź anonimowego świadka z 10 lipca 1833, cyt. za: Ostrowski J. K., Na francuskich sladach Piotra Michałowskiego, „Roczniki Humanistyczne”, tom XXXV, zeszyt 4, 1987, s. 232)

 

Tematyka napoleońska była jednym z głównym nurtów w twórczości Piotra Michałowskiego. Urodzony w 1800 roku artysta należał do pokolenia, które patrzyło na cesarza Francuzów i jego kampanię z wielką nadzieją niepodległości dla Polski. Zapalony malarz, z rzadka wchodził w inną dziedzinę, taką jak rzeźba. Znane są tylko dwie jego realizacje rzeźbiarskie: autoportret w popiersiu i Napoleon na koniu. Druga kompozycja powstała jako gipsowy posążek w latach 1832-35 w Paryżu, w kręgu bonapartowskich sympatii pracowni Nicolasa-Toussainta Charleta, u którego Michałowski szkolił swój warsztat malarski. W 1841 roku w wyniku starań teścia, Antoniego Ostrowskiego, rzeźbę odlano w brązie u gisernika Debraux d’Anglure. Rodzina dodatkowo dwukrotnie starała się uzyskać dla Michałowskiego zamówienie rządu francuskiego na wykonanie według tego projektu dużego pomnika Napoleona na koniu, jaki planowano ustawić na dziedzińcu Luwru. Artysta nie był z tego faktu do końca zadowolony, gdyż dosyć krytycznie oceniał swoją kompozycję. W 1846 roku pisał: „Czemu się nie poradzono, oddając pod sąd publiczności robotę, z której nigdy kontent nie byłem” (cyt. za: Zeńczuk A., Piotr Michałowski 1800-1855 [katalog wystawy], Muzeum Narodowe w Krakowie, Kraków 2000, s. 402). Do realizacji projektu jednak nie doszło. Co interesujące, w 1835 roku artysta przedstawił Napoleona w podobnym ujęciu w akwareli "Napoleon wydający rozkazy", a nieco później jeszcze w obrazie olejnym.

Przed drugą wojną światową znanych było sześć egzemplarzy statuetki Napoleona na koniu wykonanej przez Michałowskiego. Znajdowały się one w Muzeum Śląskim w Katowicach, Muzeum Wielkopolskim w Poznaniu, Muzeum Lubomirskich, Muzeum Miejskim we Lwowie i w Wiedniu oraz w kolekcji Dominika Łempickiego w Warszawie (Thieme-Becker, s. 509). Dzisiaj, prócz oferowanej wersji o wysokości 25 cm, istnieją jeszcze dwie większe w zbiorach muzealnych. Nie zachowały się w nich jednak części ruchome – cugle i szpada, pieczołowicie odtworzone w prezentowanej wersji miniaturowej. Pierwszy egzemplarz znajduje się w Muzeum Narodowym w Krakowie (brąz, wys. 45,5 cm) i jest darem Andrzeja Ciechanowskiego z Londynu, który zakupił ją w pewnym paryskim antykwariacie w 1965 roku. Drugi egzemplarz odlany w żeliwie powstał w fabryce Karola Mintera i należy dziś do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie. Oferowana statuetka stanowi niezwykły rarytas kolekcjonerski. Jest unikatem nie tylko pod kątem twórczości Michałowskiego, lecz także w wyniku tak małego nakładu egzemplarzy, które w znacznej części zapewne nie przetrwały wojny.

Wystawiany

Kraków, Muzeum Narodowe w Krakowie, Piotr Michałowski 1800-1855. Wystawa dzieł artysty w dwusetną rocznicę urodzin, 19 października 2000 - 15 stycznia 2001 (wersja o wys. 45,5 cm z Muzeum Narodowego w Krakowie).

Reprodukowany

Łuniński E., Napoleon (Legiony i Księstwo Warszawskie), Warszawa 1911, s. 75.
Ostrowski J. K., Piotr Michałowski, Warszawa 1985 s. 18-20, il. 6.
Ostrowski J. K., Pięć studiów o Piotrze Michałowskim, Kraków 1988 s. 101-105, il. 26.
Mikocka-Rachubowa K., Rzeźba polska XIX wieku. Od klasycyzmu do symbolizmu. Katalog zbiorów [Muzeum Narodowe w Warszawie], Warszawa 1993, poz. il. 433.
Zeńczuk A., Piotr Michałowski 1800-1855 [katalog wystawy], Muzeum Narodowe w Krakowie, Kraków 2000, s. 403 (wersja o wys. 45,5 cm z Muzeum Narodowego w Krakowie).

Biogram artysty

Osobną drogą, bo drogą geniusza, idzie Piotr Michałowski, prawdziwy i chyba pierwszy geniusz w rozwoju sztuki polskiej. Do tej osobistości niezwykłej, do tej natury szczerej, świeżej, na wskroś oryginalnej i głębokiej, potężnej we wszystkim, czego swą energiczną dłonią dotknęła, nie podobna przyłożyć tej drobnej skali, którą się mierzy talenta o znaczeniu wyłącznie przejściowym, historycznym. Stanowisko i znaczenie Piotra Michałowskiego w sztuce polskiej jest absolutne, nie historyczne.

– Jan Bołoz-Antoniewicz (Sienkiewicz J., Piotr Michałowski z serii: Wśród swoich i obcych, wyd. Oficyna Wydawnicza Auriga, Warszawa 1959, s. 54.)

 

Piotr Michałowski urodził si ę 2 lipca 1800 roku w Krakowie jako syn Józefa i Tekli Michałowskich. Rodzice artysty byli ludźmi wykształconymi w duchu Oświecenia, co miało oczywisty wpływ na osobowość twórcy. Dzieciństwo oraz młodość Michałowski spędził w Krakowie, gdzie artystyczne wykształcenie odebrał z rąk m.in. Michała Stachowicza, Józefa Brodowskiego i Franciszka Lampiego. Z Krakowem wiążą się również jakże cenne dla twórczości w późniejszym okresie wspomnienia związane z epoką napoleońską, wolnościowymi porywami i nadziejami Polaków na odzyskanie niepodległości. Na Uniwersytecie Jagiellońskim artysta studiował nauki przyrodnicze, matematykę i filologię klasyczną, ale również prawo na uniwersytecie w Getyndze. Powrócił do kraju w 1823 roku i rozpoczął pracę w administracji Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu Państwa. Kariera warszawska rozwijała się w bardzo dobrym kierunku. Przed urzędnikiem Piotrem Michałowskim zaczęły otwierać się kolejne możliwości awansu, pracy na wysokich stanowiskach kierowniczych, co wiązało się z kolejnymi wyjazdami, mi. in. do Włoch. Oprócz ciężkiej pracy na rzecz polskiej administracji podróże te przynosiły artyście niewątpliwe uniesienia duchowe w zetknięciu z włoską sztuką. Powstanie listopadowe jest dla artysty czasem wytężonej, mozolnej pracy przy produkcji broni i amunicji dla powstania. Klęska powstania powoduje jednak, że Michałowski zmienił kierunek swojego losu i podjął decyzję o emigracji do Paryża. Tam w końcu mógł całkowicie oddać się działalności artystycznej, m.in. uczęszczając do pracowni sławnego Nicolasa Toussaint Charleta, przyjaciela Theodora Gericault, który ponoć widząc pierwszą pracę Michałowskiego powiedział: To nie amator, nie uczeń, to mistrz! (Krzysztofowicz-Kozakowska S., Stolot F., Historia malarstwa polskiego, wyd. Kluszczyński 2000, s. 126). Według przekazu córki artysty Celiny Michałowskiej Charlet kopiował konie Michałowskiego do swoich obrazów jak również prosił go o poprawianie swoich, tak bardzo doceniał samorodny kunszt artysty. Michałowski tworzył bowiem z niezwykłą swobodą, która nie przypominała ani też nie opierała się na żadnej szkole, co powodowało, że nigdy nie zbliżyła się nawet do rutyny. Rzeczywiście, przyjeżdzając do Paryża był samoukiem, jeśli nie liczyć lekcji rysunku branych w Krakowie. Tym niemniej został przyjęty we Francji od razu na wstępie jak mistrz. Wedlug przekazu współczesnych przyznano mu pierwszeństwo nawet przed Wernetem i zmarłym niedawno Gericaultem, a trzeba wiedzieć, że działali wówczas w Paryżu tacy wielcy jak Gerard, Gros, Ingres czy Delacroix, nie wspominając o Horacym Vernecie, tak jednak odmiennym w swojej manierze od mistrza Michałowskiego. Od 1833 roku artysta dysponuje już własną pracownią, poświęcając się swobodnym studiom z natury ale przede wszystkim analizom anatomicznym konia w pobliskiej rzeźni. Już wtedy cieszy się uznaniem wydawców francuskich ale też kolekcjonerów, co powoduje, że już po roku bytności na emigracji swobodnie utrzymuje siebie i rodzinę z zawodowych zleceń malarskich. Należy podkreślić, że lata spędzone w Paryżu przyniosły artyście prawdziwą popularność i sławę, głównie dzięki działalności marszandów, która sprawiła, że dzieła mistrza poznała publiczność także w Anglii i Ameryce. Francja poza tym wzbogaciła w oczywisty sposób jego pole widzenia swoją odrębnością i dopełniła doświadczenia malarskiego. W połowie września 1835 roku artysta powrócił do kraju i otworzył tym samym nowy rozdział w swoim życiu twórczym i osobistym. Na polecenie ojca zajął się gospodarstwem w Łuczycach i Krzyżtoporzycach pod Krakowem. Nie rezygnuje z malarstwa, ale rodzime środowisko artystyczne nie jest dla niego stymulujące. Artystycznie Michałowski nie był zwolennikiem żadnych reguł, więc twórcze zapatrywania dawnego nauczyciela Józefa Brodowskiego, Hadziewicza czy Stattlera w oczywisty sposób nie mogły przypaść do gustu twórcy. Przez pozostałą cześć środowiska uważany był często za amatora, spełniającego swoje zachcianki. Tymczasem Michałowski żył sztuką i dla sztuki w swojej niepodrabialnej i nieporównywalnej do niczego manierze. Wkrótce zorganizował w Krakowie swój warsztat malarski, kładąc tym razem nacisk na malarstwo olejne. W 1837 roku umarł ojciec artysty. Doglądanie schedy po nim oraz sprawy codzienne nie odsunęły jednak malarstwa na dalszy plan. Pozostał dobrym malarzem, będąc jednocześnie bardzo dobrym gospodarzem. Urządził swoją pracownię tym razem w Krzyżtoporzycach, przystosowaną typowo do modeli końskich. Miało to odzwierciedlenie w coraz częściej podejmowanych tematach animalistycznych, coraz częściej portretował teraz piękne okazy bydła i koni, odzwierciedlając urodę zwierząt w niekonwencjonalny, cudowny, tchnący miłością sposób. W majątku tym pozostał do 1841 roku, kiedy to przeniósł się do Bolestraszyc w przemyskiem. Talent artysty rozkwitł tu w pełni. Wspaniałe wizerunki wołów, byków, koni arabskich wypożyczanych jako modele z pobliskich stadnin powstawały przy jednoczesnym kontynuowaniu motywów scen rycerskich, epizodów wojennych, husarów, lisowczyków i zaprzęgów artyleryjskich. Michałowski odbył również w tym czasie kilka podróży zagranicznych, głównie odwiedzając muzea w Wiedniu, Paryżu, Monachium, ale też Belgii czy Holandii. W 1848 roku artysta na pięć lat został wyrwany z dotychczasowego trybu życia. Podjął stanowisko prezesa Rady Administracyjnej Miasta Krakowa. Do majątków swych dojeżdżał sporadycznie, a większe projekty artystyczne odsunął na dalszy plan. To jednak paradoksalnie w tym okresie zbliżył się najbardziej do odbiorcy krajowego. Zorganizowana licytacja na rzecz emigrantów wyrzuconych z Krakowa czy zakładu dla zaniedbanych chłopców przynoszą nadspodziewany sukces. Publiczna działalność artysty przesłoniła zdawałoby się sprawy artystyczne, ale to właśnie ona dopełniła jego charakterystyki jako człowieka sztuki i patrioty. Należy tu wspomnieć chociażby o jego wkładzie i zaangażowaniu w renowację ołtarza Wita Stwosza. W 1853 roku Michałowski ustępuje z zajmowanego stanowiska. Umiera w Krzyżtoporzycach 9 czerwca 1855 roku.

Piotr Michałowski (1800 - 1855)
Napoleon na koniu, 1832-35


brąz / wys. 25 cm
sygn. na podstawie: Michałowski oraz z boku opisany: De BRAUX F. (odlew po 1841 roku)


Cena galeryjna:
25 000 zł
5 734 EUR
6 083 USD

Kontakt w sprawie obiektów

galeria@polswissart.pl
tel.: +48 (22) 628 13 67

Zapytaj o obiekt   

Newsletter

Zapisując się na newsletter Domu Aukcyjnego Polswiss Art otrzymujesz: